- Wiesz kto tu mieszkał?
- Nieeee...
- Ciekawa sprawa... Lenin tutaj mieszkał... bo Lenin wszędzie mieszkał...
- ... czyli cała partia...
- ... bo i w Poroninie... i tu mieszkał...
- ... bo Lenin to partia...
- ... mieszkał też Albert De Monaco...
- ... z Leninem razem?
- No widzisz takie są różne...
- Patrz jakie tu... wpływy mają komuniści... dopiero co byli Chińczycy... a teraz Lenin...
- A jak będziemy na Tour de Pologne jechać obok Poronina to też tam możesz wspomnieć...
- ... nie będziemy jechać...
- ... aha... nie będziemy...
- Śladami Lenina wyruszyli do Paryża kolarze...
- Szalony wpływ na rywalizację kolarzy ma fakt ze Amerykanie jadą w czarnych koszulkach... no przecież to jest jakaś bzdura...
- Nie może wykluczyć Armstronga, wiec niech się nie zasadza, bo jest to niemożliwe... (do sedziego wyścigu)
- Patrz jak im to sprawnie idzie... (kolarze Radioshack przypinają numery startowe)
- ... agrafki idą w ruch... to ciekawe że nie wymyślono nic bardziej mądrego, tylko numery przypina się agrafkami... jak przed wielu wielu laty...
- Popowycz wygląda jakby sobie spodnie cerował... (przypina numer startowy do koszulki)
- To trzeba będzie w przyszłym roku mieć chyba panią krawcową przy ekipie...
- Szalenie jest zadowolona pani która nam do ucha, tam od czasu, do czasu coś przekazuje... bo już jest zadowolona, że już wszyscy zmienili...
- ... bo jeden kolarz skręcił żeby... zjechał z trasy żeby... zatrzymać się na... jak się we Francji mówi... "pipi"? (za potrzebą)
- ... pipi...
- ... no to zjechał... inni tez zjeżdżają na pipi... i bardzo to naszą panią realizator...
- Coś to długo idzie Popowyczowi...
- ... ale on się nie spieszy... dlaczego... On jest estetą... zobacz ile ma tych agrafek... chyba komuś podwędził... przecież na ogół mają dwie...
- ... możemy go od tej pory nazywać Jarosław "agrafka" Popowycz...
- Dzisiejszą panią mamy taką, że ona się strasznie przejmuje... aktywna... i ona nam będzie bardzo dużo informacji udzielać, które nam bardzo przeszkadzają... proponuję ją... nie możemy jej, proszę państwa, wyłączyć... bo ona nam mówi, że za 5 sekund będzie przerwa reklamowa...
- Jednak tam 10 fotoreporterów jest... Chyba niczym do tej pory Armstrong tak nie zasłużył na zdjęcie podczas tego wyścigu, jak właśnie tą zmiana koszulki...
- Wszyscy myślą o koszulkach Radioshack... a tam w Astanie też pozmieniano koszulki... o czym nikt nic nie wie...
- Taaak?
- Nooo oczywiście.
- Masz takie wiadomości?
- Aleee naturalnie.
- Zacznie się od sporego opóźnienia... 18 minut już jest w plecy... to tego nie nadrobią...
- Na podium Alberto Contador, jak państwo wiedzą, uronił łzę... a może nawet kilka łez... a Andy Schleck spoglądał z dumą na swój biały... na swoją białą koszulkę...
- Schleck (powiedział): "zadanie wypełnione"... no czuję się zupełnie, jak bym słyszał polityków...
- Szmyd tam się załapał... widzisz? Sylwester był blisko tego...
- ... szampana.
- ... o widzisz?
- Taaak... witamy panie Sylwku...
- Dzień dobry panie Sylwku... trochę panu ten wyścig tak mniej więcej nie wyszedł... no ale szampana może pan się napić...
- Tylko Astanie daje? Jakoś mają mało tych butelek... skąpy ten Contador... no księgowy... (Contador z kolegami z Astany piją lampkę szampana)
- Ale teraz jakby przyjechała policja... to mogłaby zbadać stan alkoholu we krwi...
- ... gdzieee po kieliszku szampana?
- ... i zatrzymać... no słuchaj...
- ... przecież nie jest 0.0? (we Francji)
- ... jest 0.5...
- A jakby teraz Andy Schleck zrobił ucieczkę nagle... to ten szampan miałby smak dosyć gorzki...
- ... piołunu.
- To są niestety plastikowe kieliszki...
- Mam ciekawostkę... a gdyby nie było tych 39 sekund... wiesz, o których mówię? Ciągle z tym łańcuchem...
- .. łańcuchowych...
- ... czyli gdyby by mieli ten sam czas... to wiesz kto by wygrał wyścig? wygrałby, proszę państwa... Andy Schleck...
- ... bo miał lepsze tysięczne sekundy...
- ...0,640 sekundy lepszy w wyścigu na czas... zaskoczyłem cie?
- ... taaaak...
- ... yhm... ale głosem powiedziałeś takim...
- ... bez przekonania...
- ... bez... kompletnie... jakoś czuję chyba... zmęczenie materiałowe dzisiaj Tomku...
- Pan Rijs wyszedł... może motorek będą montować... co?(Schleck zmienia rower)
- ... nie nie... bo będzie 20 rowerów znów sprawdzanych...
- Ale ja to bym zlikwidował taki ostatni etap...
- He he he he.... nie było by ostatniego etapu...
- ... taaak... rozpocząłbym na Polach Elizejskich...
- ... zaraz byś wszystko likwidował...
- ... nie no Tomek, bardzo cię przepraszam... jestem może marudny... ale wiesz, że 40 kilometrów mają do Paryża... a oni mają teraz 45 minut opóźnienia... przeciętna jest 21 km/h... no robią sobie kpiny troszkę... oni się tutaj bawią w jakieś te... no to nie jest poważne....
- ... no ale przepraszam cię bardzo... ale coś za coś... albo tak albo tak... bo to nie można wziąć i pieniędzy za masło i jeszcze masło jeść... Dobrze powiedziałem?
- Czemu akurat masło?
- A bo tak mi się skojarzyło...
- Chateau... hi hi hi...
- Nie Chateau... tylko to jest ferma...
- ... - powiedział biedny Alberto Contador.
- Nie taki biedny... wygrał.
- No ale jeszcze nie dostał kasy.
- A tu proszę państwa, dom, w którym... z podpisu wynika... mieszkał... przebywał... pisał przede wszystkim... Wiktor Hugo... no nic dziwnego że pisał tak świetne... rzeczy... jeśli mieszkał w tak wspaniałym zameczku... ładnie położonym... z dala od zgiełku... tylko od czasu do czasu przejeżdżał Tour De France... którym Wiktor Hugo mógł się interesować...
- Pewien jesteś?
- .... he he he... no nie jestem pewien... ale tak sobie to wyobrażam... że tak mogłoby być... gdyby Tour de France za czasów pana Wiktora Hugo rzeczywiście tędy przejeżdżał...
- ... bardziej dyliżansami może...
- Tooomku... kontrowersyjny temat jeszcze... mogę?
- ... taaak...
- ... no to widzisz... no to będę niestety... eee... Lance Armstrong i jego... jak by tu powiedzieć, żeby go nie obrazić... i jednocześnie żebyś ty nie czuł się urażony... i jego... bujdy - to nieładnie by było powiedziane... nieprawdy - też nie można... to jakim słowem byś to zastąpił? Taaakie niepra... nieprawdziwki?
- Możesz przekazać Landisowi że mi się nie podoba... i ja bym go nie rozebrał tylko z koszulki... ale ze wszystkiego... i puścił na golasa, żeby tutaj latał po tych górskich premiach... bo jest... kim?
- ... no powiedziałbyś to słowo... które użyłeś wczoraj...
- ... tak jest!
- ... że jest dupkiem...
- ... tak jest!
- ... oooo...
- ... dlatego powinien biegać na golasa...
- No dobrze... proszę państwa...
- Coś masz jeszcze coś w zanadrzu?
- ... nieee... mam w zanadrzu to, że wszyscy...
- ... czyli już przeczytałeś całą gazetkę?
- ... nie , jeszcze nie... że wszyscy mówią... przypominają różne wspaniałe momenty z kariery Armstronga...
- Powolutku, turystycznie i radośnie zmierzają kolarze w kierunku Paryża.
- Tomku, może powiesz państwu jaka jest sytuacja na trasie... bo jest ona bardzo interesująca...
- Cały peleton jedzie razem.
- Aha...
- To ja dzisiaj sobie chyba nie pogadam...
- ... no ale... już ja skończyłem z L'Equpie... także teraz możesz...
- ... zawinąłeś śledzie i idziesz do domu?
- ... jak chcesz troszkę dać mi...
- ... tak chcę!
- ... coś powiedzieć...
- ... tak... bo już bardzo się zasapałem...
- Widzisz! Mówiliście mi kiedyś, że oni nie jedzą kanapek... zobacz co je Contador - normalną bułę z serem, albo jeszcze z szynką... spożywa, bo to bardzo lubi... no proszę...
- ... ale oni ciągle jadą bardzo ślamazarnie...
- Jeszcze nie przyśpieszają... choć no... Paryżem pachnie przecież...
- Bardzo głodny jest Contador... zauważyłeś? Już trzecią kanapkę je...
- A tutaj jest Grób Nieznanego Żołnierza (...) jest tam parę nazwisk polskich generałów...
- ... tylko z błędami...
- ... no z błędami... już nie bądź taki...
- ... he he he... wiesz jaka by była afera, jak by u nas cokolwiek z błędem napisali...
- Tam siedmiu jest generałów Polaków (...) i generał Józef Zajączek...
- ... który ma właśnie najbardziej pokaleczone nazwisko...
- ... nooo niestety... nie ma łatwego dla Francuzów nazwiska...
- ... ale literki potrafią przepisywać...
- ... potrafią...
- ... kamieniarze...
- ... ale nie dokuczaj już im wszystkim... dokuczasz i tak... mówisz że nie są dzielni... są dzielni... są dzielni... bo 6 etapów wygrali...
- Aaaa.... zakładamy się... jak przypuszczasz: finisz będzie z peletonu, czy będzie ucieczka?
- Finisz będzie z peletonu i wygra Caaaavendish...
- I nie będzie żadnej ucieczki..?
- Nie.
- ... udanej...
- Nie.
- ... hmmm.... to mnie zmartwiłeś... ale trudno...
- Liczyłeś się ucieczką?
- Nie liczyłem się z ucieczką... liczyłem się z opóźnieniem znacznym...
- Ta fontanna, którą państwo widzieli... ona oczywiście nosi jakąś nazwą... i to sobie zanotowałem... ale wiesz jak to się dzieje ze mną... że nawet jak sobie coś zanotuję, to wcale nie znaczy że to sobie znajdę szybko...
- Nie zakładasz że...
- Nie, nie zakładam.
- ... ta grupka dojedzie? Ale w ogóle nie zakładasz...
- W ogóle.
- ... a ja zakładam!
- No trudno... twoja strata...
- Dobrze... trudno... Chciałem ci powiedzieć... że ta grupa dojedzie do mety i zwycięzca jest w tej grupie i za chwilę się zastanowię, kto będzie tym zwycięzcą...
- A podoba ci się ta fontanna?
- Może być.
- Yhm...
- Czy mogę ci zadać pytanie... oczywiście...
- Możesz.
- ... to jest pytanie z cyklu pytań absurdalnych... ale... co by się teraz stało, gdyby na przykład poważny defekt roweru opóźnił Contadora... albo nie daj Boże - nie życzę mu tego - upadek... jak przewidujesz, zachowałby się dzielny Luksemburczyk Andy Schleck?
- ... ob był tak zdenerwowany... widziałeś że mu się ręce trzęsły? Jakbyś tak prowadził w Tour de France to też byś...
- ... ale w ogóle to mam prośbę: nie rozmawiajmy o tym łańcuchu... bo to jest jakiś taki główny temat z tego Tour de France... i odliczanie tych sekund... dobrze?
- Nie no... ja nie odliczam nic... tylko się zastanawiam, co by było...
- ... gdyby było...
- ... jak by się teraz stała jakaś taka sytuacja... no o tym możemy porozmawiać... jeśli pasjonuje cię tylko 16 sekund jakie ucieczka ma nad peletonem to proszę bardzo... możemy się na tym też skoncentrować...
- ... to jest fakt, który się dzieje na naszych oczach... znakomita jazda tych jedenastu kolarzy... a nie jakieś gdybanie... o czymś co by było, gdyby było...
- ... aaaa... nie po raz pierwszy nie zgadzam się z tobą...
- ... ja też...
- ... ja nie wracam... nie zakręcam Wisły kijem...
- ... wydaje mi się, że tyle razy co ty się ze mną nie zgadzałeś, to ja też się nie zgadzałem z tobą...
- A Tomku czy zakładasz że na przykład kolarze wszyscy, tak jak jeden mąż... yyy... dali by wygrać... zaproponowali by żeby... Armstrong wygrał... na pożegnanie swojej wielkiej kariery?
- Wjechali w tunel... czy wyjadą... wyjechali...
- Dzwoneczek... nam dzwoni na ostatnią rundę do zakończenia.
- Cavensish ponownie pokazał plecy. (wygrał etap)
- Będzie to dzisiaj wieczorem celebrował, jak mówi... można sobie wyobrazić, że wypije pewnie z jeden kieliszek szampana, którego nie wypił na początku etapu... bo nie dostał od Contadora... (o Cavendishu)
- Nie podzielił się Contador.
- Nie.
- ... ooo miała ta pani ochotę dać mu jeszcze jednego buziaka, a on sie nie zorientował... (Cavendish na podium)
- ... to oczywiście, tak jak w przypadku Pettacciego, pierwszy raz kiedy Charteau... ale niewielki ten Charteau... yyy... nieduży, ale bardzo zadowolony... (najlepszy góral)
- ... ale górki też miał niewielkie...
- Pan Lee Saviecki mógłby sobie marynarkę zapiać, jak stoi, bo to nieładnie wygląda...
- ... aleeee nie zauważył...
- Pożegnanie z Armstrongiem... chyba też mu się - mimo że to twardy człowiek - łza w oku kręci... 7 razy stał tutaj sam... 7 razy stał w żółtej koszulce...
- Na tym kończymy obsługę 97 Tour de France (...) a my państwu bardzo dziękujemy za trzy tygodniową obecność razem z nami... co złego to nie my... miejmy nadzieję, że jakoś wspólnie przejechaliśmy te 3600 kilometrów - razem z państwem i rzecz jasna razem z kolarzami...
- Taaak i proszę państwa poprawimy się w przyszłym roku, jeśli w przyszłym roku będziemy nadal z państwem podczas Tour de France... a myślę, że tak będzie...
- ... czemu nie...
- ... dziękujemy bardzo...
- ... Tomasz Jaroński...
- ... komentowali:
- ... Tomasz Jaroński...
- ... Krzysztof Wyrzykowski... dziękujemy... do następnych transmisji...