23 lipca 2010

- Salies-De-Bearn... jak to pięknie wygląda... - Nie tylko Salies-De-Bearn... ale i mieszkanki Salies-De-Bearn wyglądają całkiem całkiem...

- ... no żółta koszulka wydaje się, że już pewnie spoczywać będzie najpierw w walizce, a później w pięknej szafie Alberto Contadora.

- Jakie sporty wodne uprawiasz? - Pływanie, skoki do wody. - Z trampoliny, czy z wieży? - I z wieży i z trampoliny. - Wieża - ilu metrowa? - No skakałem i z "dziesiątki". - Taaak? - Taaa. - Yhm... w ogóle nie wyglądasz na takiego.



- Dzisiaj wszystko w telegraficznym skrócie, dlatego że etap jest dla sprinterów i nie będziemy się rozwodzić niepotrzebnie nad jakimiś niepotrzebnymi... dodatkowymi... pobocznymi wątkami... Ale jak zobaczymy biegnących wokół kolarzy kibiców, to możemy określić ich bardzo dosadnym słowem, tak jak to uczyniliśmy - właściwie uczyniłeś - bo nie mogę sobie uzurpować prawa wszystkich twoich powiedzeń... - Kładźmy wszystko do wspólnego worka. - Tak jak kolarze. - Tak jest. No tak, no ale dzisiaj tych golasów nie będzie bo... - ... nie będzie... - ... bo nie ma górskich podjazdów, poza tym... - ... ale jak golasy lubią się rozbierać to mogą i w Bordeaux. - No ale już w ogóle nie będzie golasów, bo skończyliśmy górskie odcinki. - Ale w Bordeaux też mogą na mecie... dlaczego nie? Jak ktoś lubi? Nie możesz mu zabraniać.

- Myślę Tomku, że dziś jest dobry dzień żeby popatrzeć... - ... na zameczki.

- Zacząłeś żartobliwie, ale bardzo dobrze... przecież nie można przez dwa, czy trzy tygodnie żarcików sobie nie stroić...

- Zobacz tutaj jest atak... na białym koniu. (kibic galopuje na koniu przy trasie) - Przed chwilą też jechał i atakował czołówkę. Ma niespożyte siły. Gdyby byli jeszcze jacyś maruderzy i grupetto to znowu ten pan z kopią... Don Kichote miejscowy...

- ... no ale ci skończę, bo to jest bardzo ładne zdanie... - ... no ale mogę wnosić jakąś polemikę? - Możesz, ale jak ja przeczytam, bo tak to nie skończymy nigdy tej polemiki.

- Skróty robię myślowe, a ty jesteś taki jakiś strasznie dzisiaj na te cyferki...

- Jak ty czytałeś... mówiłeś o tych liczbach i cyferkach to była przykra okoliczność dla Sylwestra Szmyda... - Mianowicie... - Mianowicie nie dostał torebki z jedzeniem. Masażysta rozłożył ręce i powiedział: "już nie mam". - Kiedy? Dzisiaj tak było? - Taaak, przed chwileczką. - I cooo? - No i nic, kamera już pokazywała dalej tą grupę. - Ale ktoś mu da coś do zjedzenia? - No pewnie dostanie z samochodu. - A to już była strefa bufetu? - Oczywiście. - Yhm.



- W moim Beskidzie Małym też tych drzew leży bardzo dużo i tez strasznie dużo tną, a moja małżonka strasznie na to narzeka... że tyle się tam tnie drzew... - Czy cały Beskid Mały należy do ciebie? - Nie, tylko bardzo lubię Beskid Mały... jest to wspaniały krajobrazowo teren... wspaniały... - Muszę tam zajrzeć. - Proszę żeby tam państwo za dużo nie jeździli... bo tam będzie wtedy dużo turystów...

- W Beskidzie Małym tak się nie układa tych drzew wysoko... one leżą nisko. - No bo jest Beskid Mały. - No Mały... właśnie dlatego mało te drzewa... - ... rosną

- My proszę państwa niezależnie od siebie przygotowujemy te ciekawostki... bo sobie nie wierzymy...

- Podobne te samochody też mamy w Beskidzie Niskim.. ciągną te... - Swoooje własne? - Niee, to takie tam... leśniczy... wożą to... słuchaj, to całe przedsięwzięcie... dużo szumu przy tym wszystkim jest... nie lubię... - Dużo szumu też jest z peletonu... ten peleton za szybko nie jedzie. - Peleton się dzisiaj marudny zrobił...

- Czy mogę ci powiedzieć co sobie dziś postanowiłem? - Yyyy... nie ujawniaj.

- Tomku... wolałbyś żeby kto wygrał klasyfikację punktową? - Yyyy... najlepszy.

- ... jak przestaniesz szukać tam... tych... to ci przeczytam... - ... no kazałeś mi... to przeglądam... - ... nie nie, ale to ja dlatego spokojnie czekam... - ... ale tam ponad tysiąc osób jest... to nie jest takie hop siup... - ... dobrze... ile tysięcy osób? - Parę tysięcy... - Osiemnaście tysięcy? I jeszcze nie znalazłeś Polaka? - 59 stron jest... a jestem dopiero na 7... - Yyyy... no to chyba do końca transmisji już będziesz szukał... Troszkę sprytnie się urządziłeś... to znaczy że już w ogóle nie będziesz uczestniczył w tych wydarzeniach wielkich co się dzieją...? - Dobrze że i tak nie pracuję na dwie marynarki... - Niepotrzebnie ci chyba zadałem taki temat... pozwalam ci jeszcze na pięciu stronach szukać...

- Tomku będę miał temat bardzo ciekawy... - Nie mam czasu, bo szukam Polaków. - Już zamykaj tamto to i wracamy do naszej relacji...

- Można powiedzieć: kolorowo i z godnością przejechał tegoroczny Tour de France.

- Ty masz bardzo dużo ciekawych informacji... ciekaw jestem, gdzie ty je zdobywasz...

- A to jest nasz Japończyk. (macha do kamery) - Harashiro. - Żegna się chyba. - Na dobre? - Nie no, na chwilę... pierwszy raz go pokazują w tym wyścigu...

- Chciałbym kiedyś wziąć udział w tych wszystkich konkursach... ale nigdy mi nie pozwalasz.

- Przypatruję się tej pani blondynce... ale nie bardzo wiem kto to jest...

- ...to była Cameron Diaz... ta bardzo efektowna blondynka.

- Basso był wtedy jeszcze wschodzącą gwiazdą... - ... a teraz jest zachodzącą.

- A jakby ktoś był niedopieszczony obecnością Toma Cruise i Cameron Diaz podczas wyścigu Tour de France... buźkę pokazywali z samochodu... to może wejść na stronę Euro Sport i już tam to wideo... - Oooo świetnie... proszę bardzo. No widzą państwo... wszystko dla państwa robimy... dwoimy się i troimy... - Jesteśmy po prostu wszędobylscy.

- Ten pejzaż jest strasznie monotonny...

- Ta Maja ma tyle tych medali... któregoś dnia się zacząłem zastanawiać... przecież ona już ma jakieś olbrzymi ilości medali... jeszcze tylko czekam jak będzie mistrzynią świata na szosie... Chciałbyś zęby szosową mistrzynią świata była Maja Włoszczowska? - Jasne. - O widzisz...

- ... ten który rozmawiał dzisiaj z tobą... znaczy ty tłumaczyłeś jego wypowiedzi... czyli jesteś z nim zaprzyjaźniony... - ... wirtualnie.

- No i tak widzą państwo ten krajobraz taki monotonny... powiedziałbym nawet: senny... gdyby państwo pozwolili mi na tego rodzaju określenie...

- Czy ty gdybyś był kolarzem zawodowym dobrej klasy, jak ci uciekający zawodnicy, to czy myślisz, że byś był bardzo sfrustrowany, gdyby cię tak złapali dwa kilometry przed metą? - Bardzo byłbym sfrustrowany. - Yhm.

- Czy masz jakieś słowo, którego jeszcze chciałbyś użyć w dzisiejszej transmisji? - Szybka jazda. - To nie użyjesz, bo jazda jest wolna.

- Tour de Pologne ma oficjalną maskotkę - Taaak? Chciałbym zobaczyć.., - Pszczółka. - Pszczółka Maja? - Nieee... Pszczółka Polonia... - No brawo.

- Tylko musnąłeś ważny temat Tomku... bo słuchałem uważnie co mówisz... ale tylko musnąłeś, że ci sprinterzy będą zmęczeni po pokonaniu Pirenejów...

- Ooo tu widzisz... to mi się podoba... proszę... to jest proszę państwa coś takiego co bym Tomku chętnie przejął w posiadanie... mmmm... piękne... zwłaszcza ten trawniczek ładny... i te wszystkie miejsca... eee... gdzie można by było... trzymać konie... a to na przykład owce... a to jeszcze jakieś czworonogi... (o zameczku)

- Zmylił nas operator na helikopterze.

- ... dzisiaj kolarze się nie śpieszyli... ale nie wiem czy nie mieli też wiatru Tomku... - ... w twarz... - ... może i bocznego... ale chyba i przez długie okresy był wiatr... - ... twarzowy.

- Tak jakby takimi opłotkami ich wieźli, prawda? - No cały czas bulwarem.

- Dzisiaj komentowali jak zwykle... - ... Tomasz Jaroński... - ... Krzysztof Wyrzykowski... - ... a wygrał ten pan... który dziękuje że oglądali go państwo...